O godzinie 18 rozpoczęło się spotkanie pomiędzy Pędzącymi Kocherami, a Medicine United. Ci pierwsi to ostatnia drużyna ligi, zaś drudzy to zespół środka tabeli. Wynik otworzył w 8 minucie Marcin Kwasiuk. 9 minut później był znów remis za sprawą bramki samobójczej. Do przerwy gola zdołał zdobyć tylko Michał Saganek i to goście schodzili na przerwę w lepszych nastrojach. Po chwili odpoczynku piłkarze znów ruszyli i tym razem głos należał do graczy ubranych na zielono, konkretnie do Tadeusza Tarania. Rozwścieczyło to zawodników w czerwonych trykotach. Zaczęli strzelać hurtowo. W 34 Andrzej Kotela, w 38 Karol Ratajczak i w 43 Marcin Kwasiuk po raz drugi w tym spotkaniu. Na zakończenie dwa trafienia zanotował Grzegorz Warmiński, gwarantując sobie tytuł piłkarza meczu. Ostateczny rezultat to 2:7. Taki wynik nie jest zaskoczeniem i nie zmienia sytuacji żadnej z ekip. |