W emocjonującym starciu Ligi OIL między Chłopcami do Bicia a drużyną Iron Boyz atmosfera była naprawdę napięta od samego początku. Pomimo kapryśnej pogody, która sprawiała trudności w kontrolowaniu piłki, to gospodarze, lepiej poradzili sobie z warunkami, wykorzystując krótkie podania i kontrolując tempo gry. Choć pierwsza bramka padła dopiero w 13 minucie za sprawą Łukasza Korolczuka, było to jakby otwarcie furtki do serii udanych akcji. Patryk Sochański dołożył kolejny cios w 16 minucie, podnosząc prowadzenie do 2:0. W 19 minucie to Paweł Rogala wpisał się na listę strzelców, uderzając piłkę do siatki i podnosząc wynik do 3:0. Chłopcy do Bicia dominowali, ale tuż przed przerwą goście, nie zamierzali pozostać daleko w tyle – Mariusz Bassa zdobył bramkę, skracając dystans do wyniku 3:1. Rozpoczynając drugą połowę, Chłopcy do Bicia nadal trzymali kontrolę nad meczem. W 28 minucie Jakub Bukowski skierował świetne dośrodkowanie, a Paweł Rogala wykorzystał główkę, zdobywając swoją drugą bramkę i podnosząc prowadzenie do 4:1. To było potwierdzenie dominacji gospodarzy, którzy zdawali się mieć mecz w pełnej kontroli, nie pozwalając przeciwnikom na odrobienie strat.