| 661 536 685 |

FC Stylus wchodzi do gry!

FC Stylus wchodzi do gry!

W końcu doczekaliśmy iście wiosennej pogody, z którą w 4.kolejce przyszło sporo emocji. Zanotowaliśmy dwa premierowe zwycięstwa, ale co najważniejsze poznaliśmy nowego wicelidera. Pauzę pierwszych czterech drużyn w tabeli skrupulatnie wykorzystał FC Stylus, który wskoczył na drugą lokatę. Wreszcie punkty tej jesieni zdobył Medicine United, aktualny brązowy medalista, a kolejną drużyną, która zanotowała premierowe zwycięstwo został FC Biały Kieł.

Zapraszamy na krótkie podsumowanie 4.kolejki Ligi OIL.

 

Miniona kolejka miała przebiegać w cieniu największych hitów, które jak doskonale wiemy zostały przełożone na inny termin. Wobec tego kilka drużyn mogło zmniejszyć stratę do ścisłej czołówki, ale jedna z nich mogą rozerwać stawkę. FC Sytlus, bo o nim mowa podejmował FC Mazovię Szpitale Marszałkowskie. Gospodarze walczyli o drugie miejsce w tabeli, goście o zrównanie się z 2 i 3 zespołem w stawce. Tutaj faworyta nie było. Strzelanie pierwsi zaczęli gospodarze, ale po 17 minutach na prowadzeniu byli już goście. To nie koniec emocji, bo jeszcze przed przerwą gaz docisnął Stylus. Wbił jeszcze dwa gole odwracając losy meczu. Po zmianie stron gole strzelali już tylko gospodarze. Dołożyli ich jeszcze trzy zachowując przy tym czyste konto. FC Stylus do zwycięstwa 6:2 poprowadził autor 2 goli i 1 asysty, Mateusz Rokicki.

Tymczasem pierwsze zwycięstwo w sezonie odniósł aktualny brązowy medalista Medicine United, który pewnie pokonał IRON BOYZ. Goście od pierwszych minut sprawiali wrażenie drużyny grającej dojrzalej, pewniej i skuteczniej, co przełożyło się na gole. Kapitalne zawody rozegrał Michał Saganek, który miał bezpośredni udział przy czterech golach w tym wygranym 5:1 spotkaniu. MU od początku tej kampanii terminarz nie rozpieszczał. Zdołali się jednak przełamać, co może wróżyć nadejście lepszych czasów.

O pierwsze zwycięstwo w sezonie walczyły także zespoły Pędzących Kocherów i FC Białego Kła i tutaj emocji było najwięcej. Początkowo inicjatywa była po stronie gospodarzy, ale z biegiem czasu mecz zarówno wizualnie jak i bramkowo nam się wyrównał. Obie drużyny mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale ta sztuka udała się tylko jednaj z nich. Gdy wszyscy szykowali się do podziału punktów w 50 minucie gola na wagę 3 punktów dla gości zdobył najlepszy na boisku Mateusz Kuboń. FC Biały Kieł finalnie zwyciężył 6:5 i z 4 punktami na koncie otwiera drugą połowę tabeli Ligi OIL.

DRUŻYNA KOLEJKI:

 

Sponsorzy

Partnerzy