W konfrontacji Chłopców do bicia z Healers United w ramach rozgrywek Ligi OIL w naszej zapowiedzi stawialiśmy na remis. I, jak się okazało, to była trafna prognoza, gdyż byliśmy tu świadkami bardzo wyrównanej potyczki. Na pierwszego gola nie musieliśmy długo czekać, gdyż już w 6 minucie golkiper CDB Jakub Falkowski posłał długą piłkę do Jarosława Gorgola, a ten zachował się jak rasowy napastnik i mimo asysty obrońcy trafił do sieci. W 12 minucie mieliśmy wyrównanie. Bardzo aktywny w tych zawodach Wojciech Krasowski podał do Marcina Pateckiego, który nie pomylił się i mieliśmy 1:1. Później obie ekipy próbowały zmienić wynik, głównie strzałami z dystansu, które w większości były albo niecelne, albo były blokowane przez defensorów, Krasowski obił też poprzeczkę, ale finalnie więcej goli do przerwy już nie obejrzeliśmy. Po zmianie stron Chłopcy ruszyli do przodu i po nieco ponad pół godzinie gry ponownie wyszli na prowadzenie po akcji duetu Gorgol – Łukasz Korolczuk. HU nie składali i w w 39 minucie dopięli swego. Wtedy to Bartłomiej Rotuski przechwycił futbolówkę i trafił na 2:2. Nie minęło 120 sekund i gospodarze po raz trzeci w tym meczu odskoczyli rywalom, ponownie za sprawą Gorgola (asysta) i Korolczuka (bramka). Ale Healers odpowiedzieli po raz trzeci. W 44 minucie po podaniu Marcina Pateckiego w dobrej sytuacji znalazł się Bernard Baczyński, który uderzył sprytnie, obok bramkarza, ustalając przy tym stan rywalizacji na 3:3. Po dobrym i żywym spotkaniu oba zespoły podzieliły się punktami i według nas był to w pełni zasłużony rezultat.